zadań pobocznych multum a finał ?chciałem leku od camdema a tu błysk i nic
Bo Camden pracował nad lekarstwem, a to zajmuje trochę czasu. A w t czasie skończyła im się antyzyna i musieli coś znaleźć.
No właśnie to jest smutne - Camden tam pracował ciągle nad antidotum, a tu wszystko na końcu zmiotła bomba atomowa razem z całym miastem i z pozostałymi ocalonymi... A szkoda, bo lek, który by Camden w końcu wynalazł, mógłby posłużyć jako istotny element w drugiej części (jeśli by takową zrobili). Niestety oba zakończenia jako tako zamykają twórcom drogę do stworzenia drugiej części, bo co tu tworzyć, jak Harranu już nie ma.
No chyba że zakończenie z przemianą będzie tylko zwidami bohatera,a oni podadzą mu antyzyne (lek?!) na czas.