Od razu zaznaczę, że nie oglądałem angielskiej wersji, jedynie jeden odcinek polskiej. Tragedia i sto metrów mułu to mało powiedziane. Puste dziewuchy i prymitywni kolesie z sieczką zamiast mózgu. Angielska wersja pewnie dużo do tematu nie wnosi.
wolałem kobielę, ale.. jeżeli wyobrazimy sobie, że to taki mimowiedny eksperyment - najgorsze aspekty każdej płci dojechane do maksimum - wtedy jest wspaniale!