Druga połowa XIX wieku. Ah Sahm, cudowne dziecko sztuk walki, przybywa w tajemniczych okolicznościach z Chin do San Francisco, gdzie zaczyna pracować dla jednej z najpotężniejszych organizacji przestępczych w Chinatown.
Może być ciekawie..
Mam wrażenie że to hasło "historia oparta na zapiskach Bruce'a Lee" to lokomotywa promocyjno-marketingowa. No bo jakie mógł robić zapiski Bruce o wydarzeniach mających miejsce 100 lat przed jego urodzeniem?
Co nie zmienia faktu że serial moim zdaniem bardzo dobry.
Nie, to nie lokomotywa.
W październiku 1971r. Bruce przedstawił scenariusz serialu, w którym Ah Sahm, chiński mistrz kung-fu, przyjeżdża do Ameryki aby wyzwolić wyzyskiwanych chińskich robotników.
Trudno teraz ustalić czy Bruce napisał scenariusz już o obejrzeniu serialu Kung-fu (z Davidem Carradinem, a w którym miał grać główną rolę) czy to przypadkowa zbieżność fabuł/pomysłów.
Wg filmu biograficznego, Kung-fu z Carradinem powstało na podstawie przejętego scenariusza Bruce Lee (po jego sukcesie w Zielonym szerszeniu). Pierwotnie pisał go dla siebie. Obsadzenie kogo innego stało się wielkim rozczarowaniem i bezpośrednią przyczyną powrotu Lee do Azji.
Absolutnie się nie dziwię. Żałosny David Carradine w roli Kwai Changa i ten cały absurdalny serial 'Kung-fu', to potwarz dla Chińskiej kultury, dla wushu, a w szczególności dla Gōngfu!
Wszystkich zainteresowanych odsyłam do dodatku telewizyjnego Wyborcza TV z 29.12.2023(wiem,wiem,niektórym ten tytuł źle się kojarzy,tzw."płachta na byka ")
Za wcześnie wcisnąłem enter,więc muszę jeszcze dodać że jest tam doskonały opis serialu i co ciekawsze krótki rys historyczny Tong.
No bo jakie mógł robić zapiski Bruce o wydarzeniach mających miejsce 100 lat przed jego urodzeniem?
Zajebiście głęboka myśl. No bo jakie mógł mieć pojęcie prof. Krawczuk pisząc Poczet Cesarzy Bizantyjskich którzy żyli od 2000 do 500 lat przed nim?
LOl takie same jak teraz robią ludzie tworzący scenariusze do filmów o np II-giej WOjnie światowej ??? Ale swoją drogą coś czuje że tego wkładu Pana Lee jest nie wiele - pewnie ogólny koncept być może bohaterowie i kilka pierwszych wydarzeń. BO gdyby np zostawił w 100% w pełni ukończony kocept który odnazał się dopiero teraz to by Krzyczeli o tym wszedzie a to że opiera się o jego zapiski to tak średnio mnie zachęca choć nie przeczę temu że głównie ten slogan jest wykorzystywany w celach marketingowych