Przemek Stippa zrobił się niezłym aktorem, jeszcze rok temu myślałem że barwy szczęścia to szczyt jego możliwości a tu proszę.
Chłop znalazł ciepła posadkę w TVP (bo w teatrze telewizji też go niedawno widziałem ) i tyle ,aktor z niego słaby ,przynajmniej dla mnie ,ciężko się ogląda postacie grane przez niego ,to samo było z "Domem pod dwoma orłami ".
Polecam się wybrać do warszawskiego Teatru Narodowego. Naprawdę jest bardzo dobry!
Mam inne zdanie. Budzi nienawiść i przeraża, mimo iż prawie nie okazuje agresji, nie podnosi głosu. Gra minimalistycznie a jednka jest wyrazisty. Czuć siłę.
Zgadza się, ja tez uważam, że zagrał świetnie. Bardzo minimalistycznie, a jednak budzi nienawiść i strach. Tak doskonale gra spojrzeniem głosem, że mimo, iż prawie się nie unosi czuje się siłę i skrytą pod pozorem dobrych manier gotowość do najgorszych czynów. Genialny. No i ma w sobie klasę. Znacie to powiedzenie, że frak leży dobrze dopiero w 3 pokoleniu? No to na nim "frak leży genialnie", jeśli wiecie co mam na myśli.