Na razie obejrzałam pierwszy odcinek o Volkswagenie i jestem zniesmaczona. Zamiast skupić się na rzetelnym przedstawieniu sprawy, autorzy dokumentu posługują się tak żenującymi i dyskwalifikującymi chwytami, jak wstawianie obrazków z Hitlerem i bezczelne (wprost jest powiedziane!) porównywanie firmy do gazowania ludzi w obozach. Nie mogłam uwierzyć, że coś takiego przeszło akceptację! Ohydne to jest, serio. Może amerykańscy autorzy, skoro lubią obrzucać gnojem historyczno-narodowościowym, odważnie pociągną wątek do końca i przyznają, jak po wojnie chętnie przygarnęli tych właśnie nazistowskich naukowców na swoje łono, hę?
Denny poziom, nie będę więcej oglądać tego mentalnego guvna, szczujni dla januszy ciemnogrodu ("złe Niemce, trujo nas w obozach, trujo nas samochodami"!).
P.S. Ciekawe, jakie wyniki w porównaniu ze "złymi" europejskimi samochodami mają amerykańskie dziadostwa, które żrą paliwo dziesiątkami litrów...
Nie bronię VW, po prostu obrzydził mnie styl tego "dokumentu".
Zgadzam się. Hipokryzja w tych wypowiedziach polityków, VW zatruł nam powietrze, powiedział przedstawiciel kraju który nie podpisał protokołu z Kioto i gdzieś ma tego typu inicjatywy.
dzięki za ostrzeżenie. Z tego co piszesz to gruba manipulacja i hipokryzja level hard. Ciekawe tylko jaki jest cel takiej propagandy?
Pieniądze? Czyżby europejskie auta za dobrze się sprzedawały w USA a GM/Ford znalazły haczyk na konkurencję?
Nie zmienia to faktu, że otwiera to oczy na syf, który serwują nam korporacje. Nawet jeśli zostało to przedstawione w sposób jednostronny. Dla mnie nie ma znaczenia czy robią to Niemcy, USA czy inny kraj bo i tak robią to wszyscy. Koniec końców i tak jesteśmy jak kurczaki na wolnym wybiegu...