Harvest Neila Younga z 72' to do dziś mój ulubiony album, genialne kawałki
Pamiętam, jak kiedyś uważałem ten album za zupełnie średni na tle reszty dorobku Neila. Dziś jestem bliski Twego zdania.
Najlepsza płyta Neila to jest zawsze ta, którą w danej chwili słucham. Tak już mam. Nigdy bym się nie zdecydował wybrać.