Pani Alicjo, bo pan Marek myśli samodzielnie, w przeciwieństwie do dużej części naszego społeczeństwa. To jest cholernie inteligentny facet. Dlatego.
Jego środowisko w większości myśli zgoła inaczej i nie czyni najmniejszego wysiłku w celu logicznej analizy faktów właśnie.
ano choćby takiego, że świat jeszcze nie widział takiej katastrofy lotniczej, w której wrak i jego złożenie oraz zbadanie nie miałaby zdaniem prześwietnej komisji śledczej żadnego znaczenia. Poza katastrofą w Smoleńsku.
O drugiej stronie konfliktu też nie można powiedzieć, że myśli logicznie - skoro dała się uwieść histerycznej tezie o "zamachu" (histerycznej i idiotycznej, a także podłej, biorąc pod uwagę kuriozalne insynuacje o współudziale ówczesnych władz RP).
A może jednak histerycznej tylko w formie - bo całość jednak zalatuje wyrachowaniem, o czym świadczy interes, jaki sobie na tej katastrofie zrobiono.
No fakt, ówczesny rząd całkiem niezły interes zrobił zamiatając sprawę pod dywan. Nie na długo jednak.
Swietnie, ze poprzedni rzad tak dokladnie rozliczasz za wszystko. Oni mieli piec lat, nie ruszyli nawet palcem.
Już go rozliczyłem nie głosując na niego. Teraz niech obecny się popisze - bo po katastrofie od pierwszych miesięcy darł pyski, że to skandal i hańba, że wraku jeszcze nie ma w Polsce.
No to minął już prawie rok, zobaczymy co dalej geniusze pokażą.
I proszę do mnie nie gadać jak do rzecznika Platformy, bo na szczęście nie należę do grupy, która dała sobie wmówić, że świat dzieli się tylko na PiS i PO.
Po prostu typków pokroju kaczyńskiego czy macierewicza uważam za pasożytów i tak było na długo przed powstaniem obu tych partii.
to nie jest forum o filmie, milczenie owiec , ani hodowla owiec w weekend wiec dla wspólnego dobra zostańmy każde przy swoim zdaniu jeśli można
Ale przerażenie waćpanny tematem Bukowskiego zdaje się takie samo jak agentki FBI w rozmowie z Lecterem.
No przecież właśnie pędzi.
Najpierw zamiana artystycznych ambicji na komercję i plastikowe produkcje, a teraz udział w fabularyzowanym mitomańskim spocie, zrealizowanym na zlecenie politycznych mitomanów i awanturników, którym o nic innego nie chodzi, jak tylko o wyhodowanie sobie bezwarunkowo posłusznego stada wiecznych wyborców.
Pan trafnie diagnozuje, ale myli opcje. Stadne myślenie, a raczej brak takowego, sterowanie umysłami przez usłużnych dziennikarzy, patologiczna wręcz inercja i artyści na pasku władzy dostający medale zasługi od prezia zaraz po kampanii wyborczej, tak, ale to ten drugi obóz, tych możnowładców naszego biednego kraju, którzy chcą przekonać naród że Rosja to gruncie rzeczy nie taka straszna, a w jeżeli idzie o 10.04 to wszystko wiemy bo przekopana ziemia została nawet na metr.
Tak, znam tę bajkę o okrągłostołowych i magdalenkowych "możnowładcach naszego kraju" - trudno jej nie znać, w końcu od tylu lat opowiadają ją głośno ci, którzy też tam byli... :)
Wierzę im tak samo jak ruskim.