Debiut wyśmienity. Nie przypominam sobie, kiedy jakiś film tak mocno mną wstrząsnął. Jestem pod wrażeniem jego pracy z aktorami, aż mi się wierzyć nie chciało, gdy zobaczyłem, że większość obsady Snowtown to debiutanci. Trzymam kciuki za niego i liczę, że jego drugi film będzie równie drapieżny :)
W pierwszej chwili wydawało mi się, że odgrzewanie Szekspira to nie jest najlepszy pomysł, ale z drugiej strony to "makbet", który niesprawiedliwie pozostawał w cieniu lepszej ekranizacji "Hamleta", a duszny klimat "Snowtown" idealnie tutaj pasuje. Oby zachował swoją niezależność przy większej produkcji.