Jej wątpliwe popisy w tym serialu sprawiły, że zwątpiłam, czy tę aktorkę da się obsadzić w
innej roli niż niezrównoważonej psychicznie histeryczki - a nawet w takiej roli jej
przerysowana gra w końcu doprowadziłaby widza do postnerwicowej biegunki. Postać
MacKenzie miała być chyba w gruncie rzeczy sympatyczna, ale ten potencjał został
zaprzepaszczony fatalnym obsadzeniem roli. Zaprawdę, nie da się tego oglądać. Pomimo
wielu wad Newsroomu, przewidywalnych zagrań i niewyobrażalnie spłyconych tematów,
dałoby się dalej z umiarkowaną przyjemnością oglądać ten serial, ale gdy ta bohaterka po
raz kolejny wyrzuca z siebie ultradźwiękiem strumień świadomości, ja wstaję na równe
nogi, policzkuję się i krzyczę "WHAT THE F*CK AM I STILL DOING HERE?!!!!"