Daya, apodyktyczny były nauczyciel, po siedemdziesiątych siódmych urodzinach obwieszcza rodzinie, że jego dni dobiegają końca: by godnie powitać nadchodzący kres, chce udać się do świętego miasta Waranasi. Upartemu ojcu asystuje uwikłany w niekończące się biznesowe sprawy syn. W stykającym się z wodami Gangesu hotelu, nawiedzanym przezDaya, apodyktyczny były nauczyciel, po siedemdziesiątych siódmych urodzinach obwieszcza rodzinie, że jego dni dobiegają końca: by godnie powitać nadchodzący kres, chce udać się do świętego miasta Waranasi. Upartemu ojcu asystuje uwikłany w niekończące się biznesowe sprawy syn. W stykającym się z wodami Gangesu hotelu, nawiedzanym przez insekty i sprzedawców marijuana lassi, mężczyźni spotkają się z nieodgadnionymi ścieżkami losu i zrewidują swoje cokolwiek szorstkie relacje. W wodach świętej rzeki odbijają się niezliczone biografie przybywających tu z różnych stron pielgrzymów: czasem trzeba przejść długą drogę, by porozumieć się z najbliższą rodziną - ale i z sobą samym.
Bardzo fajnie namalowany obraz relacji rodzinnych a szczególnie Ojca z synem.Oraz jak inne od naszego europejskiego pokazane podejście do śmierci.Ładne zdjęcia dialogi oraz muzyka. Nie ma się do czego przyczepić.Dobrze spędzony czas.